5
majWyjazd z Port Blair do Chennai (Madras). Pobudka rano, lodowaty prysznic, śniadanie, chwile bez prądu (tutaj też generator czasami zawodzi) i jedziemy na lotnisko – odwozi nas nasze niezawodne biuro podróży 🙂 Odprawa na lotnisku tradycyjnie tutaj szybka i sprawna – tylko pogoda nie zawsze taka sama jak obsługa 🙂 Przed naszym odlotem do startu przygotowywał się samolot linii Jetline odlatujący do Kalkuty na odlot jednak nie pozwolił mu (i jednocześnie na lądowanie naszego samolotu) krótki aczkolwiek bardzo intensywny deszcz. Linie Kingfischer są jednak nieźle zorganizowane i obsługa na bieżąco informowała nas o sytuacji naszego samolotu w powietrzu.
Podróż z Port Blair do Chennai trwa niecałe dwie godziny. Linie oferują kilka kanałów TV – jednak filmy kręcone w Bollywood są zdecydowanie za długie na tak krótki lot – nie wiem jak skończyła się historia młodych adeptów sztuki aktorskiej… 🙁 Można też podziwiać na bieżąco widok z kamery umieszczonej na dziobie samolotu – zwłaszcza start i lądowanie robią wrażenie.
Na lotnisku w Chennai skorzystaliśmy z pre-paid car – do hotelu dojechaliśmy czarną taksówką… Taksówkarz najpierw szmatą poprzecierał samochód a potem swoją spoconą twarz i kark. W mieście mieszka 5,7 mln ludzi a w drodze z lotniska korków nie było (choć to raczej godziny szczytu). Krótka (ok 40 minut) podróż samochodem jest już przygodą… Najważniejszy oczywiście jest klakson 🙂 Chyba szybciej przemieszcza się głośniejszy kierowca. Kierunkowskazy uznaje może 5% kierowców – pozostali (zarówno autobusy, samochodu jak i motory i skutery) jadą jak chcą – byle do przodu. Z naszego punktu widzenia panuje tu ogromny chaos ale jakoś to działa… Wjazd do hotelu (dzięki punktom wcześniej zgromadzonym możemy sobie pozwolić na Mariotta) oddziela od ulicy brama. Przed jej otwarciem zarówno samochód jak i bagaż są szczegółowo sprawdzane przez umundurowaną obsługę hotelową a przed wejściem do hotelu wszystkie bagaże (i my również) są dodatkowo prześwietlane.
Copyright 2015 by Orpi&Nicdark - All Rights Reserved
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.